Rosyjskie MSZ oskarżyło we wtorek Stany Zjednoczone o atak na infrastrukturę krytyczną i systemy sieciowe tego kraju w ramach cyberataku na dużą skalę.
w oświadczenie Departament, opublikowany na swojej stronie internetowej, powiedział, że Stany Zjednoczone zaatakowały „instytucje państwowe, media, obiekty infrastruktury krytycznej i systemy podtrzymywania życia” za pomocą tysięcy rzekomych codziennych ataków.
„Armia cybernajemników prowadzi z nami wojnę, stawiając czoła konkretnym misjom bojowym, często zbliżając się do otwartego terroryzmu” – twierdzi ministerstwo. „Niech nikt nie ma wątpliwości: cyberagresja skierowana na Rosję doprowadzi do tragicznych konsekwencji dla podżegaczy i sprawców”.
The Hill zwrócił się do amerykańskiej agencji ds. bezpieczeństwa cybernetycznego i infrastruktury (CISA) o komentarz.
Rosyjska inwazja na Ukrainę, która trwa już drugi miesiąc, wywołała napięcia i obawy przed wzrostem cyberwojny między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.
biały Dom ostrzegany w zeszłym tygodniu Że Rosja przeprowadzi cyberataki na Stany Zjednoczone, ale nie ujawniono żadnej poważnej kampanii hakerskiej ani żadnego znaczącego systemu zamkniętego.
Przed inwazją w lutym CISA zaalarmowała amerykańskie firmy i organizacje, aby przygotowały je na potencjalne cyberataki.
W oświadczeniu skierowanym do Rosji we wtorek urzędnicy powiedzieli, że „wyspecjalizowane struktury kraju skutecznie opierają się tym atakom, co daje im potężne odpychanie”.
Oskarżyła ich o „anonimowych hakerów i prowokatorów”, którzy rozpowszechniają dezinformację i włamują się do wirtualnych sieci Rosji przy wsparciu Stanów Zjednoczonych i zachodnich sojuszników.
Rosja coraz częściej rozpowszechnia fałszywe informacje mające wesprzeć jej wersję inwazji na Ukrainę, którą kraj nazywa „specjalną operacją wojskową”.